Czy porównywanie się do innych jest wspierające dla pacjentów? Znaczenie indywidualnego podejścia do diety
Pacjenci zgłaszający się do gabinetów dietetycznych zwykle wiążą duże nadzieje z procesem, który mają zamiar rozpocząć. Wielu z nich ma ściśle określone oczekiwania dotyczące efektów i wymagania
w stosunku do swoich działań. Taka postawa z jednej strony może świadczyć o dużej motywacji, z drugiej zaś może zaniepokoić specjalistę. Warto dowiedzieć się, jaka przyczyna stoi za takim rozumieniem procesu zmiany nawyków żywieniowych. Ponadto należy zwrócić uwagę na komunikaty podopiecznych związane z porównywaniem się do innych ludzi.
Porównywanie się jest bardzo naturalnym zjawiskiem. Często towarzyszy ludziom od dzieciństwa. Dzieci porównują oceny w szkole lub wyniki sportowe. Takie działanie nie jest jednoznacznie złe. Może np. motywować do działania, poszerzania wiedzy czy trenowania. Może pokazywać, że jeśli włoży się w pewną czynność odpowiednią ilość pracy, odniesienie sukcesu jest bardziej prawdopodobne.
W tej sytuacji bardzo ważna jest wiara we własne możliwości i realne wyznaczenie celu.
Wiele osób wpada w pułapkę porównywania się do osób znanych np. z mediów społecznościowych. Powoduje to wiele nieprzyjemnych emocji oraz chęć szybkiej zmiany wyglądu. Niestety, bardzo często cele proponowane przez podopiecznych mogą być nierealne, nieadekwatne do ich sytuacji życiowej lub szkodliwe dla ich zdrowia.
Przykłady sytuacji:
1) Czterdziestoletnia kobieta pracująca na pełny etat, wychowująca trójkę dzieci oraz opiekująca się chorymi rodzicami porównuje swoje osiągnięcia sylwetkowe do znanej trenerki fitness.
2) Czternastoletnia dziewczynka, której obecne BMI wynosi 19 kg/ m², chciałaby schudnąć 8 kg, aby upodobnić się do znanej piosenkarki.
Podczas porównywania się do innych ludzi pacjenci nie zawsze biorą pod uwagę wszystkie okoliczności. Zestawiają jedynie widoczne cechy charakteru lub osiągnięcia. Nie zauważają jednak wszystkich zmiennych, do których należy np. stan zdrowia, status materialny, wsparcie społeczne czy zasoby psychoenergetyczne.
Przykład sytuacji:
Kobieta, która samodzielnie wychowuje dwójkę dzieci i ma nienormowany czas pracy, porównuje swoje osiągnięcia dietetyczne do koleżanki, która jest singielką pracującą pomiędzy 8 a 16.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że pierwsza kobieta będzie miała o wiele większe trudności w zadbaniu o dietę oraz aktywność fizyczną. Oczywiście, nie jest to niemożliwe, aczkolwiek podczas pracy z taką osobą warto porozmawiać z nią o trudnościach, które może napotkać podczas procesu zmiany. Dobrze by było, aby ustalony cel był realny. W przypadku takich pacjentów szczególnie ważne jest wsparcie specjalisty, który będzie pokazywał osiągnięcia i podejmował rozmowę na temat zasadności porównywania się do innych osób.
Pacjenci bardzo często zwracają uwagę na jadłospisy, porcje i skład posiłków innych ludzi.
Ponadto przyglądają się dietetycznym przepisom dostępnym np. w internecie. Podczas tych obserwacji wielokrotnie dochodzą do niewłaściwych wniosków.
Przykłady przekonań pacjentów:
„Wszystkie dietetyczne owsianki zawierają 50 g płatków owsianych. Moja porcja jest zbyt duża i dlatego nie chudnę”.
„Kasia je śniadania białkowo- tłuszczowe. Gdybym jadła w ten sposób, już dawno osiągnęłabym cel”.
„Aniela ma dietę na 1200 kcal. To pewnie dlatego tak świetnie wygląda”.
„Ola je takie małe posiłki. Może ja też powinnam?”
Dokonując porównań, pacjenci bardzo często nie biorą pod uwagę czynników tj. wiek, płeć, aktywność fizyczna czy ilość posiłków w diecie.
Zdarza się, że porównują swoją dietę do osób, które mają np. znacznie mniej aktywny tryb życia. Ponadto często dochodzi do zestawiania ze sobą wielkości posiłków. Bywa, że podopieczni porównują objętości posiłków, nie zwracając uwagi na fakt, że jedna z osób spożywa w ciągu dnia trzy posiłki a inna sześć.
Należy zauważyć, że zestawieniu podlega sama objętość posiłku, a nie jego wartość energetyczna.
Poza tym dość popularną praktyką jest korzystanie z jednej diety przez kilka osób. Zwykle jest to mało skuteczne lub rezultaty są krótkotrwałe.
Praktykujący dietetycy i psychodietetycy są zgodni w twierdzeniu, że ludzie bardzo subiektywnie oceniają ilość spożywanego pokarmu. Wywiad psychodietetyczny nie zawsze potwierdza opinię pacjenta, zgodnie z którą np. spożywa trzy posiłki lub „je mało”. Specjaliści wielokrotnie wspominają sytuacje, w których podopieczni przekonani o tym, że spożywają trzy posiłki, w praktyce jedzą ich siedem. Zdarza się także, że pacjenci twierdzą, że jedzą mało, a w praktyce pokrywają zapotrzebowanie energetyczne lub nawet je przekraczają. Są także osoby, które twierdzą, że mogą jeść wszystko to, co chcą, ponieważ są naturalnie szczupłe. W praktyce niejednokrotnie okazuje się, że wcale nie spożywają tak dużo jedzenia, jak sądzą. Warto zauważyć, że podobne aspekty może dostrzec wnikliwy specjalista. Nie zwróci jednak na to uwagi koleżanka, której pacjent będzie opowiadał o swojej diecie.
Taka osoba może zbudować fałszywe przekonanie, które brzmi np. :„Karol je dużo i nie tyje. Ja jem mało i tyję. Coś jest ze mną nie tak. Pewnie już zawsze będę gruba. Nie ma sensu się starać”.
U części pacjentów można zauważyć dużą surowość w stosunku do własnego postępowania żywieniowego. Osoby te nie akceptują najmniejszych błędów i w konsekwencji zmagają się z ogromnym napięciem.
Niejednokrotnie mają też przekonanie, że inni ludzie radzą sobie lepiej niż oni. Mają także tendencje do unieważniania własnych problemów związanych ze stosowaniem zaleceń żywieniowych. Możemy się spotkać z porównaniem, które brzmi: „Moja koleżanka ma o wiele więcej obowiązków niż ja i udaje jej się stosować dietę. Nie mogę szukać sobie wymówek”.
Warto wspierać takie osoby, zauważać ich trudności i razem z nimi szukać rozwiązań. Dobrze jest też zaznaczać, że kryzysy w procesie zmiany nawyków żywieniowych są naturalne i mogą się zdarzyć każdemu.
Dość dobrą propozycją dla pacjentów, którzy mają tendencję do szukania wzorców wśród innych ludzi, jest porównywanie się do samych siebie. Podczas pracy z takimi osobami warto zwrócić szczególną uwagę na zauważanie postępów oraz małych kroków.
Uwaga! Porównywanie do siebie powinno być racjonalne. Zauważanie bieżących postępów jest bardzo wspierające dla podopiecznych. Krzywdzące może być jednak zestawianie obecnej sytuacji z tym, co miało miejsce np. 40 lat wcześniej.
Przykłady sytuacji:
1) Sześćdziesięcioletnia kobieta porównuje swoją sylwetkę do czasów studenckich.
2) Młoda kobieta, która od 10 lat zmaga się z anoreksją, porównuje swoją sylwetkę do czasu, kiedy miała 9 lat.
Warto wnikliwie słuchać pacjentów i zauważać stosowane przez nich porównania. Dobrze jest rozmawiać z nimi o tym, czy są one racjonalne i wspierające. Ponadto należy wspierać każdego pacjenta, niezależnie od tego, czy ma mniej, czy też bardziej skomplikowaną sytuację życiową. Niedopuszczalne jest unieważnianie problemów, czy kryzysów podopiecznego np. poprzez stosowanie porównań do innych osób.